ďťż
Jak ciÄ zĹapiÄ
, to znaczy, Ĺźe oszukiwaĹeĹ. Jak nie, to znaczy, Ĺźe posĹuĹźyĹeĹ siÄ odpowiedniÄ
taktykÄ
.
La princesse nas zwiodła i dzi nie przyjedzie. Zresztš, en fait des dames, stare, albo głupie: - Gadać, imaginez-vous, o sprawach przy supie! Je jure, tych patryjotków nie mieć a ma table, Avec leur franc parler et leur ton détestable. Figurez-vous - ja gadam o strojach, kasynie, A moja kompanija o ojcu, o synie: - "On stary, on zbyt młody, Panie Senatorze, On kozy znieć nie może, Panie Senatorze, On prosi spowiednika, on chce widzieć żonę, On..." - Que sais-je! - piękny dyskurs w obiady proszone. Il y a de quoi oszaleć; muszę skończyć sprawę I uciec z tego Wilna w kochanš Warszawę. Monseigneur mnie napisał de revenir bientôt, On się beze mnie nudzi, a ja z tš hołotš - Je n'en puis plus - DOKTOR [podchodzšc] Mówiłem włanie, Janie Panie, Że ledwie rzecz zaczęta, i sprawa w tym stanie, W jakim jest chory, kiedy lekarz go nawiedzi I zrobi anagnosin. Mnóstwo uczniów siedzi, Tyle było ledzenia, żadnego dowodu; Jeszczemy nie trafili w samo jšdro wrzodu. Coż odkryto? wierszyki! ce sont des maux légers, Ce sont, można powiedzieć, accidents passagers; Ale osnowa spisku dotšd jest tajemnš, I... SENATOR [z urazš] Tajemnš? - to, widzę, Panu w oczach ciemno! I nie dziw, po obiedzie - więc, signor Dottore, Adio, bona notte - dzięki za perorę! Tajemnš! sam ledziłem i ma być tajemnš? I vous osez, Docteur, mówić tak przede mnš? Któż kiedy widział formalniejsze ledztwa? [pokazujšc papiery] Wyznania dobrowolne, skargi i wiadectwa, Wszystko jest, i tu cały spisek więtokradzki Stoi spisany jasno jak ukaz senacki. [5] - Tajemnš! - za te nudy, owóż co mam w zysku. DOKTOR Janie Panie, excusez, któż wštpi o spisku! Włanie mówię - że... LOKAJ Człowiek kupca Kanissyna Czeka i jaki Panu rejestr przypomina. SENATOR Rejestr? jaki tam rejestr? - kto? LOKAJ Kupiec Kanissyn, Co mu Pan przyjć rozkazał... SENATOR Idże precz, sukisyn! Widzisz, że ja zajęty. DOKTOR [do Lokajów] A głupie bestyje! Przychodzić - Pan Senator, widzisz, kawę pije. SEKRETARZ [wstajšc od stolika] On powiada, że jeli Pan zapłatę zwleka, On zrobi proces. SENATOR Napisz grzecznie, niechaj czeka. [zamyla się] A propos - ten Kanissyn - trzeba mu wzišć syna Pod ledztwo. - Oj, to ptaszek! SEKRETARZ To mały chłopczyna. SENATOR Oni to wszyscy mali, ale patrz w ich serce - Najlepiej ogień zgasić, dopóki w iskierce. SEKRETARZ Syn Kanissyna w Moskwie. SENATOR W Moskwie? - a, voyez-vous, Emisaryjusz klubów. - Czas zabieżeć temu, Wielki czas. SEKRETARZ On podobno u kadetów służy. SENATOR U kadetów? - voyez-vous, on tam wojsko burzy. SEKRETARZ Dzieckiem z Wilna wyjechał. SENATOR Oh! cet incendiaire Ma tu korespondentów. [do Sekretarza] Ce n'est pas ton affaire; Rozumiesz! - Hej, deżurny! - We dwadziecie cztery Godzin wysłać kibitkę i zabrać papiery. Zresztš ojciec lękać się nas nie ma przyczyny, Jeli syn dobrowolnie przyzna się do winy. DOKTOR Włanie jak miałem honor mówić Janie Panu, Sš tam ludzie różnego i wieku, i stanu; - To najniebezpieczniejsze - jest spisku symptoma, A wszystkim rusza pewna sprężyna kryjoma, Którš... SENATOR [z urazš] Kryjoma? DOKTOR Mówię, tajemnie skrywana, Odkryta dzięki przezornoci Janie Pana. [SENATOR odwraca się] [do siebie] To szatan niecierpliwy, - z tym człowiekiem bieda! Mam tyle ważnych rzeczy; wymówić mi nie da. PELIKAN [do Senatora] Co Pan Senator każe z Rollisonem robić? SENATOR Jakim? PELIKAN Co to na ledztwie musiano go obić. SENATOR Eh bien? PELIKAN On zachorował. SENATOR Wieleż kijów dano? PELIKAN Byłem przy ledztwie, ale tam nie rachowano. - Pan Botwinko ledził go. BAJKOW Pan Botwinko; cha, cha - O! nieprędko on kończy, gdy się raz rozmacha. Ja zaręczam, że on go opatrzył nieszpetnie - Parions, że mu wyliczył najmniej ze trzy setnie. SENATOR [zadziwiony] Trois cents coups et vivant? trois cents coups, le coquin; Trois cents coups sans mourir - quel dos de jacobin! Myliłem, że w Rosyi la vertu cutanée Surpasse tout - ten łotr ma une peau mieux tannée! Je n'y concois rien! - ha, ha, ha, ha, mon ami! [do grajšcego w wista, który czeka na swego kompana] Polaki nam odbiorš nasz handel skórami. Un honnete soldat en serait mort dix fois! Quel rebelle - [podchodzi do stolika] dla Pana mam un homme de bois -
|
WÄ
tki
|