Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Joachim przepowiedział również, że rzymski papież, symbol Kościoła episko-palnego, stanie się zbędny. U zarania ery Świętego Ducha zamiast rzymskiego biskupa kierować będzie ludźmi "papież aniołów". Podczas gdy Kościół zarezerwował dla zakonów specjalne miejsce w swym doskonale uporządkowanym świecie, umiejąc je tym samym — pominąwszy pojedyncze odłamy — mimo ich an-tyinstytucjonalnych rysów, aż po okres reformacji zintegrować ze swym systemem, istniały jednocześnie ruchy laickie, które występowały przeciwko Kościołowi w sposób znacznie bardziej radykalny. Zakonnicy i mniszki żyli odsunięci od "świata" i krytykowali Kościół tam, gdzie wydawał się on im zbyt "świecki". Natomiast powstające od przełomu X i XI w. ruchy laickie i sekty protestowały przeciwko Kościołowi jako takiemu. Z ich punktu widzenia, był on nieodwracalnie powiązany z mrocznymi siłami tego świata, co znajdowało wyraz w jego etycznym upadku. W tym miejscu do rozważań należy włączyć ważne słowo "dualizm". "Dualizm" jest to radykalne przeciwstawienie dwóch podstawowych zasad rządzących egzystencją świata i człowieka, które nie dadzą się nawzajem sprowadzić jedna do drugiej, lecz w nieprzejednany sposób są sobie przeciwstawne. Myśl dualistyczna, pod pewnymi względami być może pozostająca pod wpływem starych nauk pozachrześcijańskich, znalazła wystarczająco dużo punktów oparcia nawet w samej tradycji chrześcijańskiej, by ciągle ulegać aktualizacji. Rysy dualistyczne zawarte są właśnie w ascezie i odwróceniu od świata stanu zakonnego. Jednakże już od zarania chrześcijaństwa myślenie dualistyczne wyparte zostaje przez konfrontację z dogmatem Boga, Trójcy Świętej i z chrystologią. Wizja Boga twórcy, który stworzył świat z niczego, wyklucza zdecydowanie egzystencję bezbożnej zasady, nie dającej sprowadzić się do Boga. Stanowi to także teologiczną podstawę aktywnej roli Kościoła w świecie, określającą etykę kościelną i naukę społeczną od czasów Augustyna aż po czasy nam współczesne. W wyniku tej postawy Kościoły widziały w sektach średniowiecza wysłanników diabelskiego świata, który musi zostać przezwyciężony przez prawdziwych chrześcijan. Za pośrednictwem bogomilów i katarów "dualizm próbował nie jako wątła nauka, lecz za pomocą żywego przykładu, wspierany przez prądy środowiska, przerwać chrystianizację świata, zrezygnować z ziemskiego życia i poprzez samowybawienie wyzwolić się od niego", jak sformułował to Arno Borst. Stan zakonny, podobnie jak wspomniane wyżej ruchy, wywarł decydujący wpływ na późniejsze zjawisko powstawania sekt. Z kolei inaczej przedstawia się sytuacja religijno-społeczna w czasach nowożytnych. Podczas gdy przed reformacją istniał na Zachodzie tylko jeden wielki Kościół, od którego niekiedy oddzielały się pojedyncze "sekty", teraz istniało wiele wyznań pomawiających się nawzajem o herezję. Krytyka reformacji, skierowana przeciwko Kościołowi papieskiemu, poprzedzona została pod wieloma względami wielowiekową tradycją antykościelnych "herezji". I tak na przykład identyfikacja papieża z antychrystem przez joachimitów i inne sekty średniowiecza nie była niczym nowym. Wszelako reformacja w swym głównym nurcie rozwinęła się nie w "sektę", lecz przyjęła postać drugiego Kościoła obok pierwszego. Usunęła wprawdzie przestarzałe instytucje i religijne struktury władzy, ale zastąpiła je szybko nowymi, do czego przyczyniło się przede wszystkim silne powiązanie z panującymi władcami, które doprowadziło już niebawem do wykształcenia się istniejących do dzisiaj Kościołów narodowych. Proces ten był uwarunkowany dramatycznymi wydarzeniami lat 1524/25 w Allstedt i Muhlhausen, wiążącymi się z postacią Thomasa Muntzera, oraz wojnami chłopskimi. Wittenberscy reformatorzy udzielili poparcia poszczególnym władcom w poskromieniu buntów. Mlintzer zgadzał się z nimi w bardzo wielu punktach. I tak na przykład wspólna im była krytyczna postawa wobec hierarchii kościelnych urzędów i autorytetu kościelnych tradycji, które chciano zastąpić przez wyłączne odniesienie do Pisma Świętego; obie strony przystawały również na usunięcie pośrednictwa kapłanów i sakramentów w przekazywaniu Bożej łaski i zastąpienie go "powszechnym kapłaństwem wszystkich wierzą- cych". Jednakże każda ze stron wyciągnęła z tego całkowicie odmienne wnioski. I tak, wittenberczycy potępili powoływanie się przez Muntzera na bezpośrednie doznanie ducha ("słowo wewnętrzne") w odniesieniu do wszystkich członków gminy, określane przez niego jako warunek właściwej interpretacji Pisma i oznaka religijnego przełomu. Nazwali jego postawę "marzyciel-stwem", ponieważ dostrzegali w niej "rozwodnienie" niepodważalnego autorytetu
|
WÄ…tki
|