Ciśnienie na mózg zaczęło ustępować...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Nom Anor zakrztusił się powietrzem.
Najwyższy lord Shimrra ponownie zwrócił płonące oczy na Noma Anora.
Skierował łzawiące oko w stronę przeciwległej ściany i zauważył Harrara stojącego
- Herezja - powiedział. - Wątpliwości. Zagrożenie dla dhuryama, od którego pośród członków delegacji Jakana.
zależą wszystkie nasze plany dotyczące nowej ojczyzny. Dowód niezwykłej odwagi Arcykapłan nie wyglądał na zachwyconego wyznaniem podwładnego. Dotychczas Jeedai walczącego na oczach tysięcy obywateli naszej nowej stolicy. Egzekutorze, czy kolegium kapłanów zdołało uniknąć odpowiedzialności za tamtą katastrofę. Teraz naprawdę chcesz, abyśmy uwierzyli, że to wszystko sprawka jednego małego ptaka, tej jednak wszystko wskazywało, że Harrar zwrócił na własną kastę niepożądaną uwagę Vergere?!
Najwyższego.
Nomowi Anorowi znów zrobiło się ciemno przed oczami. Miał wrażenie, jakby W sercu Noma Anora wezbrała wdzięczność dla Harrara. Chciało mu się niemal jego duszę ściskała żelazna ręka w aksamitnej rękawiczce. Z wysiłkiem chwytając śpiewać z radości. Czuł się tak, jakby kapłan ocalił mu życie.
powietrze, spróbował znaleźć kilka słów na swoją obronę.
Za to wojenny mistrz patrzył na Noma Anora takim wzrokiem, jakby się
- O... Najwyższy - wyjąkał wreszcie. - Nikt z nas nie ufał jej do końca.
zastanawiał, jak najszybciej go udusić.
Śledziliśmy jej wszystkie spotkania z uwięzionym Jedi. Nie buntowali się, nie Podczas gdy egzekutor starał się rozpaczliwie odzyskać jasność myśli, Shimrra spiskowali, nie knuli podstępnych planów. Ta Vergere nie raz i nie dwa udowodniła zajął się przesłuchiwaniem Harrara i Tsavonga Laha. Wreszcie skończył i rozparł się na swoją lojalność. Trzykrotnie powiodła Jacena Solo prosto w pułapkę. Poddając Jedi krwistoczerwonym tronie, prawie niewidoczny zza zasłony szpikulców i kolców.
straszliwym torturom, uważnie śledziliśmy jego fizyczne reakcje. Naprawdę wszystko
- To ciekawe - powiedział. - Pięćdziesiąt lat ta Vergere żyła pośród nas i nikt nie wskazywało, że uczy się Objęć Cierpienia. Godził się z bólem jak rodowity Yuuzhanin!
poznał jej prawdziwej natury. Pięćdziesiąt lat nas badała i poznawała nasze tajemnice...
i pięćdziesiąt lat planowała, jak nas zdradzić.
93
Walter Jon Williams
Szlak Przeznaczenia
94
Pochylił się i obrócił masywną głowę w stronę Jakana.
omawia się ważne problemy. Gdyby Zhańbiony był szpiegiem, mógłby dostarczyć
- Kapłanie! - powiedział. - Czy nie sądzisz, że ta istota to prawdziwe wcielenie bardzo cennych informacji swoim mocodawcom.
Zwodzicielki Yun-Harli?
Z drugiej strony Shimrra potrafił tak przenikliwie badać umysły, że gdyby Policzki Jakana zadrżały z oburzenia.
naprawdę Onimi był republikańskim agentem, najwyższy lord z pewnością by to
- Ależ skąd - odparł arcykapłan pewnie i spokojnie. - Uważam ją raczej za zauważył.
uosobienie zła.
Ale skoro tak, to powinien był także odkryć, że Vergere jest zdrajczynią, prawda?
- Czy jest Jeedai? - zapytał ktoś z delegatów.
A przecież nic nie wskazywało, że o tym wiedział.
- To wykluczone - stwierdził Harrar. - Jeedai czerpią umiejętności z czegoś, co
- Arcykapłanie - odezwał się Shimrra, patrząc na Jakana. - Przepraszam, że aż do nazywają Mocą, ale yammoski potrafią wykrywać posługujące się nią osoby. Gdyby tej chwili odkładałem dyskusję na tak ważny temat. Chciałbym teraz, żeby wszyscy Vergere była Jeedai, jakiś yammosk już dawno by ją zdemaskował.
zdwoili uwagę. Proszę, zechciej wyjaśnić delegatom, na czym polega istota herezji, o
- Jeedai czy nie, nie przestaje mnie zadziwiać - odparł z namysłem Shimrra. - Czy jakiej szerzeniu ostatnio mi doniesiono.
trwające pięćdziesiąt lat zwodzenie nie jest samo w sobie oznaką mistrzostwa? -
Aby lepiej go słyszano, kapłan wstał i przeszedł bliżej środka sali. Nawet nie Spojrzał z góry na Onimiego. - Czy ta Vergere nie jest warta podziwu za to, że tyle zwracał uwagi, że skraj jego ceremonialnej szaty ociera się z cichym szelestem o czasu wodziła wszystkich za nos?
podłogę. To córka Jakana, kapłanka Elan, adoptowała zdrajczynię Vergere i uczyniła ją Lekko kopnął pokraczną istotę. Zaskoczony Onimi uniósł głowę i zaczął cicho swoją powiernicą, potem jednak zginęła, wykonując zadanie, którego celem miało być nucić.
wymordowanie Jedi. Po śmierci córki arcykapłan stał się jeszcze większym fanatykiem religijnym i utwierdził się w przekonaniu, że teraz powinien jeszcze gorliwiej Z czeluści Mózgu Świata, niczym zjawa wielka
wypełniać wolę bogów.
Zniknęła ta Vergere, podła zwodzicielka.
- Ja także chciałbym poinformować o niebezpiecznej dywersji - zaczął i przerwał, żeby zebrani mieli czas uświadomić sobie wagę jego oświadczenia. Powiódł
Spojrzał przypochlebnie na władcę i dodał, chytrze się uśmiechając:
spojrzeniem z lewej strony na prawą, jakby nie chciał pominąć żadnego delegata.

Inni ulubieńcy dochowują jednak lojalności.
Czując na sobie spojrzenie arcykapłana, Nom Anor poczuł znów przerażenie. Czyżby Dzieląc z tobą tron, zapewniam cię o swojej wierności.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.