Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Informacje, siêgaj¹ce schy³ku XI lub pocz¹tków XII stulecia, oraz dane porów-
nawcze dostarczaj¹ po temu wa¿nych wskazówek. Istotne znaczenie dla retrogresji ma równie¿ uchwycenie w XIII-wiecznym materiale Ÿród³owym kierunku za- chodz¹cych przemian. We wczeœniejszym œredniowieczu w³adca by³ synonimem pañstwa. Przewa¿n¹ czêœæ zwolnieñ immunitetowych redagowano w myœl tej doktryny; uchylane ciê¿ary publiczne zwano po prostu ksi¹¿êcymi, bez wzglêdu na ich przeznaczenie. W drugiej po³owie, a zw³aszcza u schy³ku XIII w. mno¿¹ siê jednak formu³y bardziej Buczek, Z badañ nad organizacj¹ gospodarki..., s. 195-198. 87 wymowne. Coraz czêœciej czytamy o zwolnieniach „a nostris prorsus serviciis et exa- ctionibus ... nulli ergo hominum liceat ali¹uam exaccionem exigere aut ali¹uo modo extorquere ad opus nostrum sive ad opus baronum vel officialium nostrorum"; „ab omni prestacione cuiuscun¹ue census vel trubuti ad ducem, palatinum, castellanum, iudicem uel quecumque alium supanum uel beneficiatum pertinentis", czy bardziej jeszcze szczegó³owo „ab omnibus solucionibus, angariis et perangariis ducalibus, pa- latinorum, castellanorum, forensium, monetariorum, theloneariorum, iudicum, came- rariorum seu officialium quorumcumque"26. Z przegl¹du klauzul immunitetowych wynika, ¿e poszczególnymi daninami lub ich czêœciami uposa¿ono tych tylko dostojników i funkcjonariuszy, którzy sprawowa- li i wykonywali w terenie w³adzê s¹dowo-policyjn¹ nad zobowi¹zan¹ do œwiadczeñ ludnoœci¹. Poza funkcjonariuszami wydzielonych agend skarbowych (mincerze i cel- nicy) spotykamy w tej roli urzêdników zarz¹du terytorialnego, a wiêc kasztelanów, ich zastêpców i podw³adnych, a spoœród dostojników dworu - jedynie wojewodê. Urz¹d wojewodziñski by³ bowiem, jak zauwa¿y³ niedawno A. Gieysztor, „³¹cznikiem miêdzy organizacj¹ terytorialn¹ - grodami i ich panami grodowymi - a administracj¹ centraln¹"27. Prócz ogólnokrajowej kompetencji s¹downiczej palatyna, za trafnoœci¹ tego pogl¹du przemawiaj¹ informacje kronikarskie. Sieciech „in castellis etiam pue- rorum partibus deputatis aut sui generis, aut inferioris, quibus dominarentur, comites vel pristaldos preponebat" . „Cum laborem honoris nec honorem habeas, cum pristal- dis Zethei dominari non audeas" - szydzili zwolennicy Zbigniewa, podburzaj¹c do buntu komesa wroc³awskiego Magnusa29. Na potêpienie zas³ugiwa³ w oczach kronikarza nie tyle wp³yw wojewody na dobór urzêdników grodowych w dzielnicach m³odych ksi¹¿¹t lub na terenie w³adzy komesa prowincji wroc³awskiej, ile polityka kadrowa Sieciecha, czyni¹ca z funkcjonariuszy lokalnych pos³uszne narzêdzie jego osobistych celów. Widomy to znak, ¿e zwierzchnoœæ nad administracj¹ grodowo-prowincjo- naln¹, nale¿a³a do zwyk³ych kompetencji wojewody. W ksiêstwach dzielnicowych móg³ on przej¹æ czêœciowo równie¿ funkcje kierownicze dawnych komesów prowin- cji. Choæ wiêc urz¹d wojewodziñski zalicza³ siê bezsprzecznie do nadwornych, nale- ¿a³ on zarazem do systemu administracji grodowo-prowincjonalnej. Tym te¿ t³umacz¹ siê kompetencje tego urzêdu w zakresie s¹downictwa i œci¹gania niektórych œwiad- czeñ oraz jego udzia³ w daninach, pobieranych od ludnoœci na rzecz monarchii. Chara- kterystyczne, ¿e na Œl¹sku, gdzie palatyn pozbawiony by³ prerogatyw w sprawach zarz¹du terytorialnego30, nie znajdujemy równie¿ œladu jego uposa¿enia w daninach 26 KWp, t. I nr 284 i 303; KMp, t. I nr 45; tam¿e, nr 104. A.Gieysztor, Urz¹d wojewodziñski we wczesnych pañstwach s³owiañskich w IX-XI w., „Arch. Polski", t. 16: 1970, s. 317-325; ten¿e, Zamietki o centralnom uprawlenii w s³owiañskich gosudar- stwach w IX~XI wiekach, [w:] Stanowlenije ranne feodalnych s³owiañskich gosudarstw. Kijów 1972, s. 73. 28 Gali, II, 16, s. 79. 29 Tam¿e, II, 4, s. 69. Wojciechowski, Ustrój polityczny Œl¹ska, s. 590. 88 prawa ksi¹¿êcego, podczas gdy uprawnienia kasztelanów i ich zastêpców poœwiad- czone s¹ w tym zakresie wcale wyraŸnie. Jedynie na Pomorzu udokumentowana jest jurysdykcja i bezpoœredni udzia³ dyg- nitarzy dworu - czeœnika, stolnika, podstolego, podkomorzego - w œwiadczeniach ludnoœci31. Materia³ ten wykorzysta³ K. Buczek dla rekonstrukcji systemu beneficjal- nego32; wydaje siê jednak, ¿e odmiennoœæ dokumentacji pomorskiej interpretowaæ nale¿y jako wyraz znacznej odrêbnoœci ustrojowej tej dzielnicy. Na ziemiach, które od X-XI w. objête by³y zintegrowanym systemem administracyjnym monarchii pias- towskiej, uposa¿enie urzêdów nadwornych zorganizowane by³o zapewne inaczej. Dwór panuj¹cego by³ tu z pewnoœci¹ odbiorc¹ znacznej czêœci danin z rozmaitych okrêgów grodowych; nie by³ natomiast ich poborc¹. Dostojnicy dworu - poza woje- wod¹ - nie miewali do czynienia ze sprawami zarz¹du terytorialnego i nie wykony- wali bezpoœredniej w³adzy s¹dowej nad ludnoœci¹ okrêgów grodowych. Musieli oni mieæ wyznaczone sta³e dochody z tytu³u piastowanych urzêdów, wydzielano je wsza- k¿e na wy¿szym niejako szczeblu, z tego co otrzymywa³ dwór, a nie z poszczegól- nych danin, pobieranych na terenie kraju. Dlatego w klauzulach immunitetowych nie spotykamy wzmianek o udziale dostojników dworskich w uchylanych ciê¿arach. By³ on poœredni, podzia³ nastêpowa³ póŸniej i gdzie indziej; w stadium poboru, magazy-
|
WÄ…tki
|