- Masz...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Broń się - zawołał ktoś. Niewielki blaster wylądował na podłodze obok jej
ulubionym środkiem perswazji. Mara nie zamierzała pokazywać straŜnikom, jak szybko
nóg.
potrafi się pozbierać po ciosach zadanych tak okrutną bronią.
Chwyciła broń, zmuszając palce do nieporadnych ruchów, jakby miała do
Kadzie szlamu znajdowały się na najniŜszym poziomie fortecy. Tworzyły serię
czynienia z zupełnie nieznanym sobie przedmiotem. Zacisnęła zęby, by powstrzymać
połączonych ze sobą rowów, szerokich na dwa i długich na sto metrów. Po
ciało, które rwało się do działania. Blaster był bez wątpienia niesprawny - jeszcze jeden
oddzielających je ścieŜkach przechadzali się drach’namscy straŜnicy i z nudów
element sadystycznego testu Praysha - ale gdyby zdołała okręcić się na biodrze, biorąc
przebierali palcami po rękojeściach biczów lub noŜy. Około dwustu kobiet, w
zamach nogami, mogłaby przynajmniej wyrwać napastnikowi bicz...
większości młodych, brodziło powoli po pas w szarym mule. Zgięte w pół, zanurzały
Gdyby jednak to zrobiła lub w inny sposób okazała, Ŝe potrafi walczyć,
ramiona w cieczy, a ich twarze znajdowały się zaledwie kilka centymetrów nad
najprawdopodobniej podpisałaby na siebie wyrok śmierci.
powierzchnią. Mara dostrzegała w ich rysach tylko zobojętnienie i beznadziejność,
A przy okazji na całą załogę „Szalonego Karrde’a”.
które przyprawiły ją o dreszcz.
75
Peter Schweighoffer, Craig Carey
Opowieś ci z Nowej Republiki
76
- Wyjaśnię ci to tylko raz - zapowiedział nadzorca, niemal dobrotliwym gestem
- Przepraszam - mruknęła pojednawczo.
wskazując na kadzie. - OdŜywczy szlam, który tam widzisz, jest siedliskiem poczwarek
Jedna z nieszczęśnic spojrzała na nią, nie zwracając uwagi na kroplę szlamu
krizarów - stworzeń, których Jego Pierwsza Wspaniałość uŜywa do patrolowania
spływającą po policzku.
swoich włości. Poczwarki są owalne i mają twarde pancerze. Rozmiarami
- Nie przejmuj się tym - odezwała się grobowym głosem. - A takŜe tym, Ŝe się
przypominają twoje kciuki. Twoim zadaniem jest wyszukiwanie tych, które juŜ
wybrudzisz. A to dlatego, Ŝe juŜ nigdy nie będziesz czysta.
zaczynają wykluwać się z muszli. Będziesz je wyciągać i układać na ścieŜkach, skąd
Bicz neuronowy trzasnął ostrzegawczo nad ich głowami. Mara uchyliła się
zostaną zabrane do głównej wylęgami.
odruchowo, a jej rozmówczyni nawet nie drgnęła, tylko zanurzyła ramiona w szlamie.
- Skąd mam wiedzieć, które są gotowe?
Jade pochyliła się i zabrała do pracy, choć buntował jej się Ŝołądek.
- Są gotowe, gdy zaczynają się wić i wygryzać drogę na zewnątrz - odparł

szorstko nadzorca. Kilka głów zwróciło się ku nim na dźwięk podniesionego głosu, ale
Minęły trzy godziny przyprawiającej o mdłości i ból kręgosłupa roboty, zanim
większość kobiet nawet nie przerwała pracy. - Tylko nie próbuj wyciągać wszystkich,
poszukiwanie przyniosło efekt.
które znajdziesz. JeŜeli poczwarka zostanie wydobyta zbyt wcześnie, umiera. - StraŜnik
- Masz na imię Sansia? - spytała Mara, stając obok kobiety, której holo pokazał jej
machnął biczem przed nosem Mary. - A my bardzo nie lubimy, kiedy poczwarki
przedtem Bardrin.
umierają. Zrozumiano?
Zapytana uniosła głowę i podejrzliwie zmruŜyła oczy.
Jade głośno przełknęła ślinę i bezradnie skuliła ramiona.
- Tak - odparła ostroŜnie. - A bo co?
- Tak, proszę pana - wymamrotała.
Mara dyskretnie rozejrzała się dookoła. W zasięgu głosu nie było widać ani
- To dobrze - powiedział, powracając do dobrotliwego tonu. Widać było, Ŝe
jednego drach’namskiego straŜnika.
uwielbia swoją pracę. - Futro na twojej głowie ma interesujący kolor. W kadziach
- Twój bliski krewny poprosił mnie, Ŝebym cię stąd wyciągnęła. Spodziewała się
raczej ci się nie przyda; moŜe chciałabyś je sprzedać?
wybuchu radości, z trudem skrywanego podniecenia lub chociaŜ lekkiego zaskoczenia.
- Za co? - spytała ostroŜnie Mara.
Reakcja Sansi była jednak zupełnie inna.
- Za drobne uprzejmości. MoŜe więcej jedzenia, moŜe coś innego...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.