Mój sen i wygrana na loterii przekonały mnie o istnieniu Wyższej Inteligencji i możliwości komunikacji z nią...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Zgodnie z moją obecną interpretacją, nie był specjalnie znaczący fakt, że doszło do niej pod­czas snu i że byłem w głębokim stresie z powodu mizernego, jak mi się wydawało, dorobku badawczego mojego życia. Tysiące ludzi w momentach wyjątkowej rozpaczy lub zagrażającego niebezpieczeń­stwa miało różnego rodzaju prorocze sny lub otrzymywało informacje w inny, paranormalny sposób. Wiele takich snów opisanych jest w Biblii. Niemniej jednak w tamtym czasie fakt, że zdarzyło się to mnie, wydawał mi się cudem.
Pamiętam z przeczytanych prac, że według Freuda sen stwarza odpowiednie warunki do telepatii. Biorąc pod uwagę moje własne do­świadczenie, rozwinąłem tę tezę, stwierdzając, że sen stwarza odpo­wiednie warunki do otrzymywania informacji i kontaktu z Wyższą Inteligencją. Potem poszedłem jeszcze jeden krok dalej i zacząłem za­stanawiać się, czy muszę zachowywać się jak kochanek, który czeka biernie w domu na telefon od swojej wybranki. Czy jest możliwe -spekulowałem - samemu wykręcić numer telefonu i z własnej inicja­tywy nawiązać kontakt z Wyższą Inteligencją? Jako dla osoby wie­rzącej było dla mnie zrozumiałe, że skoro można nawiązać kontakt z Bogiem przez modlitwę, to na pewno można również opracować sposób, aby komunikować się z Wyższą Inteligencją (jak się później zorientujecie z rozdziału piętnastego, mówiąc o Bogu i o Wyższej In­teligencji mam na myśli dwa różne byty).
Jak dowiodły moje późniejsze badania, istnieje kilka sposobów nawiązania kontaktu z Wyższą Inteligencją. Jednym z nich jest kon­trola snów, której opanowanie jest sprawą bardzo prostą.
Nie możemy wprawdzie liczyć na to, że promienisty strumień światła pomoże w przypominaniu naszych snów, możemy jednak liczyć na nawarstwiający się efekt własnego programowania, by go pamiętać, gdy jesteśmy na poziomie medytacji. W czasie medytacji przed zaśnięciem powinniśmy powiedzieć sobie w myśli: “Chcę zapamiętać sen. Będę pamiętać sen". Następnie należy pójść spać, mając przy łóżku przygotowane kartkę i ołówek. Jeżeli obudzisz się w nocy lub nad ranem pamiętając fragment lub fragmenty marzeń sennych, zapisz to, co pamiętasz. Po kilkakrotnym powtórzeniu po­dobnego ćwiczenia przy kolejnych próbach zauważysz, że zapa­miętane obrazy są coraz pełniejsze i wyraźniejsze. Gdy stwierdzisz, że etap ten jest już dostatecznie opanowany, będziesz gotowy na przejście do drugiego.
W czasie medytacji przed snem przemyśl wymagający rozwiąza­nia problem. Powinien być to problem, który rzeczywiście leży ci na sercu, a jego rozwikłanie wymaga uzyskania jakiejś informacji lub rady. Pamiętaj, że głupie pytania wywołują głupie odpowiedzi. Na­stępnie zaprogramuj się używając następujących słów: “Pragnę mieć sen zawierający informacje, które pomogą mi w rozwiązaniu proble­mu, który mam na myśli. Taki sen mi się przyśni, zapamiętam go i zrozumiem".
Wyrazisty sen obudzi cię w czasie nocy lub nad ranem. Zanalizuj go i staraj się zrozumieć jego znaczenie w kontekście postawionego wcześniej problemu.
Jak już wspomniałem, nasza metoda interpretacji snu różni się od opracowanej przez Freuda, ponieważ zajmujemy się snami, które sami wywołujemy. Dlatego też jeżeli ktoś z was zaznajomiony jest z Freudowską interpretacją snów, dla dobra Samokontroli Umysłu na­leży o niej po prostu zapomnieć.
Wyobraźmy sobie Freudowską interpretację następującego snu:
Mężczyzna znajduje się w dżungli, otoczony przez hordę dziku­sów, którzy krok za krokiem zbliżają się do niego, potrząsając dzida­mi. Każda dzida ma dziurę w ostrzu.
Gdy człowiek ten obudził się, sen stanowił dla niego rozwiązanie problemu, z którym nie potrafił sobie poradzić od bardzo długiego czasu. Przyśnił się on Eliasowi Howe i dopomógł w wynalezieniu pierwszej na świecie maszyny do szycia. Problemem był fakt, że Elias Howe potrafił skonstruować prototyp, w którym igła była wprawiana mechanicznie w ruch pionowy, lecz maszyna nie była w stanie szyć. Dopiero w czasie snu przyszedł mu do głowy pomysł, aby dziurkę na nitkę umieścić na ostrzu igły.
Jeden z naszych absolwentów twierdzi, że prawdopodobnie za­wdzięcza kontroli snów swoje życie. W przeddzień wyruszenia na siedmiodniową wycieczkę motocyklową zaprogramował, że będzie miał ostrzegawczy sen, gdyby czekało na niego podczas drogi jakieś niebezpieczeństwo. W czasie poprzednich dłuższych podróży przytra­fiały mu się na ogół drobne nieprzewidziane przeszkody: raz miał przebitą oponę, kiedy indziej zabrudzony przewód paliwowy, a pod­czas ostatniej dłuższej wycieczki niespodziewanie spadł śnieg.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.