Książka natychmiast zdobyła szalone powodzenie, mimo iż w niektórych środowiskachskrytykowano ją jako „mieszaninę faktów i bajek w wielu...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.

Wśród tematów poruszanych przez madame Bławatską znajdował się również tajemniczy świat
Agartha. Zaledwie przelotnie wspominając Louisa Jacolliota, przytoczyła ona szczegóły dotyczące
podziemnego świata i Brahma-atmy, najwyższego przełożonego Wtajemniczonych, który jako
jedyny zna sekret mistycznej formuły zawartej w słowie AUM – te same szczegóły, jakie
przytoczyłem wcześniej. Ponieważ jednak książki Jacolliota były poza Francją mało znane, a ich
nakłady bardzo niewielkie w porównaniu z ogromną liczbą egzemplarzy dwóch tomów Isis
Unveiled – to właśnie Bławatska uważana była przeważnie za osobę, która pierwsza ukazała
Zachodowi ową niezwykłą tajemnicę”. [W analizie książki Isis Unveiled amerykański orientalista
William Emmette Coleman stwierdził, że ponad 2000 jej fragmentów zostało przepisane z innych
książek „bez umieszczenia odpowiedniej wzmianki”, oraz że Bławatska przytoczyła tytuły 1300
książek, z których sama przeczytała zaledwie 100. Oto konkluzja Colemana: „W ten sposób wielu
czytelnikom Isis... narzucono błędne przekonanie, jakoby madame Bławatska była wyjątkowo
oczytaną erudytką: faktem jednak jest, iż przeczytała ona niewiele, jej zaś ignorancja pod względem
wszystkich dziedzin wiedzy była olbrzymia”. Z książek, co do których dopuściła się plagiatu,
Coleman wymienia: Enne Moser, History of Magic („Historia magii”), C. W. King, The Gnostics
and Their Remains („Gnostycy i pozostałości po nich”), jak również siedemnaście fragmentów z
Bible dans L'Indie Jacolliota.]
Dodała ona jednak do rosnącego zbioru materiałów dotyczących królestwa Agartha jedną nową
informację. Opisując legendę o połączemu tego królestwa z całym światem podziemnymi
korytarzami, pochwaliła się, że zwiedziła osobiście jeden taki tunel. Miał on być niezwykle długi
(ponad tysiąc sześćset kilometrów) i przebiegać pod Peru i Boliwią. Podobno zdobyła plan tego
tunelu podczas swych podróży po Ameryce Południowej w roku 1850. Chociaż korytarz ten był
najwyraźniej używany przez starożytnych Inków do ukrywania skarbów przed chciwymi
hiszpańskimi konkwistadorami, Bławatska uznała, że pochodzi on ze znacznie wcześniejszych
czasów – i być może ma nawet połączenie z Atlantydą. W Isis Unveiled autorka pisze:
„Byliśmy w posiadaniu dokładnego planu tego tunelu, skarbca, wielkiej komory na
kosztowności oraz ukrytych obrotowych drzwi skalnych, przekazany nam przez pewnego
starego Peruwiańczyka. Gdybyśmy jednak zamierzali wyciągnąć jakąś korzyść z tej tajemnicy,
wymagałoby to ścisłej współpracy rządów Peru i Boliwii. Pomijając przeszkody natury
fizycznej, żadna jednostka czy niewielka grupa nie byłaby w stanie przedsięwziąć tego rodzaju
ekspedycji nie natykając się na całą armię rabusiów i przemytników, stanowiących praktycznie
całą ludność wybrzeża. Samo oczyszczenie przesiąkniętego trującymi wyziewami powietrza
tunelu, do którego przez wieki nikt nie wchodził, byłoby poważnym zadaniem. Spoczywa tam
skarb, przekaz zaś twierdzi, że będzie tam tak długo, dopóki ostatni ślad hiszpańskiego
panowania nie zniknie z całej Północnej i Południowej Ameryki”.
Stary Peruwiańczyk, który dał Helenie Bławatskiej mapę, twierdził, że zwiedził ten podziemny
labirynt. „To przekracza moc wyobraźni – powiedział starzec. – To jakby się weszło w świat
Aladyna. Starzy czarownicy i kapłani inkascy twierdzą, że tunele te istniały już wtedy, kiedy ich lud
po raz pierwszy przybył do Ameryki”.
Do tej sieci tuneli i kolejnych dowodów na ich istnienie, zdobytych przez Bławatską podczas
podróży do Ameryki Południowej, powrócimy jeszcze w dalszej części niniejszej książki.
Pomimo początkowego sukcesu Isis Unveiled i Towarzystwa Teozoficznego, zainteresowanie
nimi szybko zmalało, więc około roku 1879 madame Bławatska i pułkownik zdecydowali się
opuścić Amerykę. Pojechali do Indii, tej wielkiej skarbnicy wiedzy tajemnej. Przywitano tutaj
ciepło zarówno ich, jak i teozofię, a Bławatska już wkrótce zyskała nowych zwolenników swojej
teorii. Przyciągała ich różnymi „cudami”, które demonstrowała dla udowodnienia swojej mocy. W
1882 roku oboje z pułkownikiem zakupili dużą posiadłość na brzegu rzeki Adżar, w pobliżu
Madrasu, gdzie umieścili główną siedzibę Towarzystwa Teozoficznego. Kwitnie ono tam do dnia
dzisiejszego, a wśród jego zbiorów pamiątek znajduje się kopia prastarej mapy tunelu, podarowanej
Bławatskiej przez starego Peruwiańczyka.
Na ostatnie lata życia tej zdumiewającej kobiety rzucił cień skandal: oskarżono ją mianowicie o
„fabrykowanie” dokonywanych przez nią cudów. Ataki oskarżające ją o szarlatanerię i oszustwa,
były tak natrętne, że madame Bławatska uciekła z Indii. Udała się do Anglii, gdzie dożyła swoich
dni, tworząc dzieło uzupełniające Isis Unveiled tak samo oparte na mieszance osobistego
doświadczenia intensywnych badań teoretycznych. Dzieło to autorka nazwała The Secret Doctrinte
(„Tajemna doktryna”); zapowiedziała, że będzie zawierało wszystkie podstawowe prawdy, będące
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.