Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Według
Brzezińskiego (2000a, s. 80), chcąc zabezpieczyć się przed tą domniemana agresją, chorych izolowano, ciągle traktując ich bardziej jak zwierzęta niż ludzi. Jak zauważają Bilikiewicz i Gallus (1962, s. 52 in.) nawet filozofowie i lekarze opowiadający się za łagodnym traktowaniem chorych uważali, że można wobec nich stosować przemoc, zakuwanie w kajdany i łańcuchy oraz chłostę. Również ówczesne metody leczenia, z punktu widzenia wiedzy współczesnej, bardziej wy- dają się torturami niż środkami niosącymi chorym ulgę. Zaliczano do nich m.in. upusty krwi, stosowanie środków przeczyszczających, przykładanie rozpalonego żelaza do podeszew stóp, chłostania pokrzywami, operacje (usuwano z głowy kamień) czy zapiekanie głowy w specjalnym piecu. Tylko w najlepiej prowadzonych szpitalach metody te zastąpił kaftan bezpieczeństwa (Ternon, Helman, 1974, s. 57). Dopiero od drugiej połowy XVIII w. można zaobserwować stopniowy rozwój naukowego podejścia do zagadnienia zdrowia psychicznego (Hasłam, 1997, s. 84-88). Powstają szpitale, które już nie tylko izolują, ale i leczą2. Dotychczasowi „szaleńcy" zaczynają być traktowani na równi z innymi chorymi. Zaczęła się 1 Nauka ta została zapoczątkowana przez szkołę włoską (X -XI w.). 2 Szpitale w Paryżu, Wiedniu, Toskanii (od 1774) i Londynie (od 1786) Rozdział I - Wpływ rozwoju psychiatrii i... 15 tworzyć nowożytna kultura psychiatryczna. Najszybciej postęp w tym zakresie dokonał się w Anglii, Francji, we Włoszech i Stanach Zjednoczonych. Według Bilikiewicza i Gallusa (1962, s. 60 in.) ówcześni lekarze (Antoni Miiller, Jan Colombier, Filip Pinel, Wiliam Tukę, Wincenty Chiarugi i inni) zwracali uwagę na konieczność zhumanitaryzowania metod postępowania z chorymi psychicznie. Szczególna rolę odegrał Philippe Pinel3, którego dzia- łalność zapoczątkowała w nauce okres tworzenia podstaw późniejszej neuro- logii, psychologii i psychiatrii. Zwracano uwagę, że szpital to miejsce w którym przebywają chorzy a nie przestępcy i w związku z tym należy ich leczyć a nie więzić i karać. Zgodnie z tymi ideami z zakładów stopniowo usuwano łańcuchy i kajdany oraz zabraniano używać wobec pacjentów przemocy. Zamiast tego, jak pisze Brzeziński (2000b, s. 312) stosowano leczenie moralne, pozwalano chorym wychodzić z budynku szpitala, prowadzono ćwiczenia na świeżym powietrzu, zajęcia w ogrodzie, zabawy itp. Nadal jednak jak pisze Brzeziński (2000b, s. 311): „nieposłusznych" chorych zamykano w komórce, oblewano zimna wodą, zmniejszano im porcje żywnościowe i wykorzystywano do poniżających prac. W tym samym czasie zaczęto zwracać większą uwagę na sytuację chorych psychicznie przebywających w zakładach karnych (Hansen, 2002, s. 72). Jedną z osób postulujących daleko idące zmiany w tym zakresie był John Howard (1726-1790) uznawany za ojca nowoczesnego więziennictwa. Howard był zwo- lennikiem zasady segregacji więźniów. Jak podaje Hansen (2002, s. 96-97), w ówczesnych zakładach karnych we wspólnych celach przebywali: kobiety, mężczyźni i dzieci, - psychicznie sprawni z chorymi, drobni przestępcy i sprawcy poważnych przestępstw, karani po raz pierwszy i recydywiści, oczekujący na wyroki, z osobami już skazanymi, w tym również na karę śmierci i deportację. Howard proponował (Hansen, 1984, s. 200) by z wyżej wymienionych kategorii więźniów wyodrębnić poszczególne grupy i zorganizować izolację peniten- cjarną dla każdej z nich. Konieczność oddzielenia chorych psychicznie (lunaty- ków i idiotów) od pozostałych więźniów Howard uzasadniał ich agresywnością wobec osób trzecich oraz możliwością ich leczenia i przywrócenia im sprawności psychicznej, niezbędnej do samodzielnego życia po opuszczeniu więzienia. Oświecenie odrzuciło opętanie jako przyczynę choroby psychicznej. Zaczęto szukać bardziej racjonalnych przyczyn (Brodniak, 2000). Wychodząc z założenia 1 Philippe Pinel (1745-1826) lekarz psychiatra, jako jeden z pierwszych opowiadał się za odstąpieniem od karania chorych psychiczne, uważając że powinno się ich leczyć za pomocą odpowiednich metod. Domaga!
|
WÄ…tki
|