Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Zdarzyło się to jakieś
pięć lat temu. Bioy Casares, który owego wieczoru jadÅ‚ ze mnÄ… kolacjÄ™, mówiÅ‚ o moim pomyÅ›le powieÅ›ci w pierw- szej osobie, w której narrator, opuszczajÄ…c lub deformu- jÄ…c pewne fakty, popadÅ‚by w liczne sprzecznoÅ›ci: pozwoli- Å‚yby one niektórym czytelnikom — bardzo niewielu czy- telnikom •— na odgadniÄ™cie okrutnej czy banalnej rzeczy- wistoÅ›ci. Z odlegÅ‚ej gÅ‚Ä™bi korytarza Å›ledziÅ‚o nas lustro. OdkryliÅ›my (późnÄ… nocÄ… odkrycie takie jest nieuniknione), że lustra majÄ… w sobie coÅ› monstrualnego. Bioy Casares przypomniaÅ‚ wówczas, że jeden z herezjarchów UÄ…baru uważaÅ‚, iż lustra i kopulacja sÄ… wstrÄ™tne, jako że pomna- żajÄ… ilość ludzi. Zapytany o pochodzenie tej zaskakujÄ…cej opinii odpowiedziaÅ‚, że The Anglo-American Cyclopaedia zamieszcza jÄ… w artykule o UÄ…barze. W willi (którÄ… wy- najmowaliÅ›my wraz z umeblowaniem) znajdowaÅ‚ siÄ™ eg- zemplarz tego dzieÅ‚a. Na ostatnich stronach tomu XLVI znaleźliÅ›my artykuÅ‚ o Uppsali; na pierwszych tomu XLVII artykuÅ‚ Ural-Altaic Languages, natomiast ani jednego sÅ‚o- wa na temat UÄ…baru. Bioy, zdziwiony, sprawdziÅ‚ tomy indeksu; próbowaÅ‚ na próżno wszystkich możliwych gra 8 fii: Ukbar, Ucbar, Ooqbar, Oukbahr... Zanim odszedÅ‚, po- wiedziaÅ‚, że chodziÅ‚o o region Iraku czy Azji Mniejszej. WyznajÄ™, że przyjÄ…Å‚em to wyjaÅ›nienie z pewnym zakÅ‚opo- taniem. DoszedÅ‚em do wniosku, że ten nie wzmiankowa- ny kraj, ten anonimowy herezjarcha, byÅ‚ fikcjÄ… zaimpro- wizowanÄ… przez skromność Bioya, aby uzasadnić pewne zdanie. Poszukiwania, w rezultacie jaÅ‚owe, w jednym z atlasów Justusa Perthesa, utwierdziÅ‚y mnie w tej wÄ…t- pliwoÅ›ci. NastÄ™pnego dnia Bioy zatelefonowaÅ‚ do mnie z Buenos Aires. PowiedziaÅ‚, że ma przed oczyma artykuÅ‚ o Uqbarze, w XLVI tomie encyklopedii. Imienia herezjarchy nie byÅ‚o, ale byÅ‚a wzmianka o jego doktrynie, i to w sÅ‚owach pra- wie identycznych z tymi, które zacytowaÅ‚, o ile nie sÅ‚ab- szych — być może — pod wzglÄ™dem literackim. Bioy zacy- towaÅ‚ z pamiÄ™ci: Copulation and mirrors are abominable. Tekst encyklopedi mówiÅ‚: „Dla jednego z tych gnostyków wszechÅ›wiat widzialny jest zÅ‚udzeniem lub — Å›ciÅ›lej â– — sofizmatem; lustra i ojcostwo sÄ… obrzydliwe (mirrors and fatherhood are abominable), gdyż zwielokrotniajÄ… go i po- wiÄ™kszajÄ…." PowiedziaÅ‚em mu, zgodnie z prawdÄ…, że chÄ™t- nie zobaczyÅ‚bym ten artykuÅ‚. Kilka dni później przyniósÅ‚ mi go. ZdziwiÅ‚o mnie to, gdyż skrupulatne indeksy kar- tograficzne Erdkunde Rittera caÅ‚kowicie pomijajÄ… milcze- niem istnienie TJqbaru. Wolumen przyniesiony przez Bioya byÅ‚ rzeczywiÅ›cie XLVI-tym z Anglo-American Cyclopaedia. Informacja al- fabetyczna na pierwszej stronie i na grzbiecie byÅ‚a taka sama jak w naszym egzemplarzu (Tor — Ups), ale wolu- men, zamiast 917, posiadaÅ‚ 921 stronic. Te cztery dodatko- we stronice zawieraÅ‚y artykuÅ‚ o Uqbarze: nie przewidzia- ny (jak czytelnik z pewnoÅ›ciÄ… zauważyÅ‚) informacjÄ… alfa- betycznÄ… o zawartoÅ›ci. StwierdziliÅ›my później, że miÄ™dzy dwoma tomami nie byÅ‚o poza tym żadnej różnicy; oba (wspomniaÅ‚em już o tym, jak sÄ…dzÄ™) byÅ‚y przedrukiem dziesiÄ…tej Encyclopaedia Britannica. Bioy kupiÅ‚ swój egzemplarz na jakiejÅ› licytacji. PrzeczytaliÅ›my artykuÅ‚ z pewnÄ… uwagÄ…. Jedynym za- skakujÄ…cym fragmentem byÅ‚ ustÄ™p zacytowany przez 9 Bioya; reszta wydawaÅ‚a siÄ™ bardzo prawdopodobna, bar- dzo zgodna z ogólnÄ… tonacjÄ… dzieÅ‚a i (rzecz naturalna) nieco nudna. CzytajÄ…c go powtórnie, odkryliÅ›my pod jego Å›cisÅ‚ym stylem zasadniczÄ… nieokreÅ›loność. Z czternastu nazw dziaÅ‚u geograficznego rozpoznaliÅ›my tylko trzy (Chorasan, Armenia, Erzerum), wstawione w tekst w spo- sób dwuznaczny; z nazwisk historycznych â– — jedno za- ledwie owego samozwaÅ„ca, Maga Smerdysa, który jednak wymieniony byÅ‚ tylko dla porównania. ArtykuÅ‚ zdawaÅ‚ siÄ™ okreÅ›lać Å›ciÅ›le granice UÄ…baru, ale jego mglistymi punktami odniesienia byÅ‚y rzeki, kratery i góry tegoż kraju. PrzeczytaliÅ›my na przykÅ‚ad, że granice poÅ‚udnio- we sÄ… wyznaczone przez równiny Tsa i Chaldun i deltÄ™ Axy i że wyspy tej delty obfitujÄ… w dzikie konie. Tyle na poczÄ…tku strony 918. Z dziaÅ‚u historycznego (stronica 920) dowiedzieliÅ›my siÄ™, że w wyniku przeÅ›ladowaÅ„ reli- gijnych w XIII w. ortodoksi szukali schronienia na tych wyspach, gdzie wznoszÄ… siÄ™ dotychczas ich obeliski i gdzie kopiÄ…c można nierzadko znaleźć ich kamienne lustra. DziaÅ‚ JÄ™zyk i literatura, dość krótki, zawieraÅ‚ jedno tylko godne uwagi miejsce, w którym mówiono, że literatura UÄ…baru posiada charakter fantastyczny i że jej epopeje, podobnie jak legendy, nie odnosiÅ‚y siÄ™ nigdy do rzeczy- wistoÅ›ci, lecz do dwóch wyimaginowanych regionów Mlej- nas i Tlon... Bibliografia zawieraÅ‚a cztery tomy, których dotychczas nie udaÅ‚o siÄ™ nam odnaleźć, choć trzeci — Si- las Haslam, History oj the Land Called Uabar, 1874 •— figuruje w katalogach ksiÄ™garni Bernarda Quaricha.* Pierwszy, Lesbare
|
WÄ…tki
|