- Praktycznie całość ich sił została zgrupowana na flankach po obu stronach wąwozu - obwieścił Swyley...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
- Jest kilka pododdziałów, które posuwajÄ… siÄ™ w dół po przeciwlegÅ‚ym zboczu, ale nie ujmÄ… pozycji jeszcze okoÅ‚o trzydziestu minut. - Odblask ekranu podkreÅ›liÅ‚ zdumienie, widoczne na jego twarzy. WzruszyÅ‚ ramiona­mi. - W tej chwili prosto przed nami nie sÄ… niczym na dole osÅ‚oniÄ™ci.
- Niczego tam nie mają? - upewnił się Colman, dotykając ekranu palcem w miejscu, gdzie dolna część ścieżki wynurzała się z zagajnika na skraju trawiastej płaszczyzny o kilkaset stóp od nieprzyjacielskiego bunkra. Na ekranie widniał ledwie dostrzegalny układ kleksów po obu stronach drogi, dokładnie w miejscach, w których można było spodziewać się pozycji obronnej.
Swyley potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. - To sÄ… atrapy. Jak mówiÅ‚em, przesunÄ™li praktycznie wszystkich facetów na zewnÄ™trzne skrzyd­Å‚a - tknÄ…Å‚ palcem w ekran - tu, tu i tu.
- Starają się okrążyć kompanię “B" i dostać wyżej, na grzbiet cztery - dziewięć - trzy - orzekł Colman, studiując obraz.
- Być może - odparł Swyley wymijająco.
- Tam na dole wyglÄ…da mi tak martwo, jak na pustyni ­wmieszaÅ‚ siÄ™ Maddock, nie odrywajÄ…c ani na chwilÄ™ wzroku od wizjera wzmacniacza.
- Co mówiÄ… sejsmometry i wÄ…chacze o tych atrapach Swy­leya? - spytaÅ‚ Colman, zwracajÄ…c siÄ™ do Driscolla.
Driscoll przetÅ‚umaczyÅ‚ pytanie na jÄ™zyk komputera i spojrzaÅ‚ na sumator danych na jednym z ekranów kompaku. - Nieznaczne drżenie nadprogowe w odlegÅ‚oÅ›ci oÅ›miuset jardów. Współczynnik wzrostu w kierunku wiatru poniżej piÄ™ciu punktów w odlegÅ‚oÅ›ci czterystu. Potwierdzenie negatywne ze zwiadu akustycznego ­znaczny wzrost tÅ‚a. - Komputery nie wykazywaÅ‚y ukÅ‚adów drgaÅ„ wywoÅ‚anych przez dziaÅ‚ania czÅ‚owieka wÅ›ród danych nadchodzÄ…­cych od czujników, skrycie zrzuconych wokół wÄ…wozu z lecÄ…cych na niskim puÅ‚apie, zdalnie sterowanych “pszczół" krążących nocÄ…; sensory chemiczne rozmieszczone na zawietrznej mniemanych atrap pozorujÄ…cych wykryÅ‚y tylko niewiele molekuÅ‚ zwiÄ…zków zapacho­wych, charakterystycznych dla ciaÅ‚a ludzkiego; przez mikrofony nie nadeszÅ‚y żadne spójne sygnaÅ‚y dźwiÄ™kowe, ale to niewÄ…tpliwie spowodowane byÅ‚o wysokim poziomem biaÅ‚ych szumów, genero­wanych w pobliżu strumienia. Chociaż wiÄ™c dowody byÅ‚y tylko czÄ…stkowe i do tego negatywne, podtrzymywaÅ‚y niewiarygodne skÄ…dinÄ…d twierdzenie Swyleya, że główna droga na dół, prowadzÄ…ca do celu dziaÅ‚ania, byÅ‚a w tym momencie faktycznie nie broniona.
Colman zmarszczyÅ‚ brwi i bÅ‚yskawicznie przeanalizowaÅ‚ sens zebranych danych. Å»adna jednostka wojskowa, skÅ‚adajÄ…ca siÄ™ z ludzi przy zdrowych zmysÅ‚ach, nie braÅ‚aby pod uwagÄ™ możliwoÅ›ci zdobywania tego rodzaju obiektu frontalnym natarciem w cent­rum - najniższy odcinek kierunku natarcia byÅ‚ zbyt dobrze osÅ‚oniÄ™ty przez panujÄ…ce nad nim zbocza, a jeÅ›li atak utknie, nie bÄ™dzie miaÅ‚ drogi odwrotu. Nieprzyjacielski dowódca pomyÅ›laÅ‚ wiÄ™c sobie, że w ten sposób bÄ™dzie rozumowaÅ‚ każdy. Po cóż wiÄ™c wiÄ…zać masÄ™ ludzi dla obrony punktu, który nie bÄ™dzie wcale atakowany? Zgodnie z regulaminem, wÅ‚aÅ›ciwym sposobem natarcia na bunkier byÅ‚by albo atak z góry, wzdÅ‚uż strumienia, albo też przez przekroczenie go poniżej bunkra i rozwiniÄ™cie natarcia ze szczytu po przeciwlegÅ‚ej stronie. Dlatego nieprzyjaciel skoncent­rowaÅ‚ siÄ™ w punktach górujÄ…cych nad obu oczywistymi drogami natarcia, czekajÄ…c w zasadzkach na któryÅ› z wariantów ataku. Ale wÅ‚aÅ›nie dlatego Å›rodek pozostaÅ‚ szeroko otwarty.
- Stan pogotowia po sieci dla dowódców drużyn - powiedział Colman do Driscolla. - I daj łączność z Niebieskim Jeden.
Sirocco odezwaÅ‚ siÄ™ przez kompak w parÄ™ chwil później. Colman streÅ›ciÅ‚ sytuacjÄ™. ÅšmiaÅ‚ość pomysÅ‚u natychmiast przekonaÅ‚a kapi­tana. - Musimy to zrobić na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™. Nie ma czasu, by wciÄ…gać w to brygadÄ™, ale możemy zwiÄ…zać facetów po przeciwnej stronie, gdy bÄ™dziesz szedÅ‚ naprzód, i przetoczyć przed tobÄ… zaporÄ™ ogniowÄ… dla oczyszczenia terenu z przeszkód. - Sirocco miaÅ‚ na myÅ›li zrobotyzowane kompanijne baterie artyleryjskie, rozmiesz­czone w gÅ‚Ä™bi, za liniÄ… grzbietowÄ… pasa wzgórz. - Ale to oznacza, że jak tam wleziesz, bÄ™dziesz szedÅ‚ do przodu bez żadnego ognia przeciwartyleryjskiego. Co sÄ…dzisz?
- Jeśli pójdziemy szybko, damy sobie radę bez tego - odparł Colman.
WÄ…tki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak ciÄ™ zÅ‚apiÄ…, to znaczy, że oszukiwaÅ‚eÅ›. Jak nie, to znaczy, że posÅ‚użyÅ‚eÅ› siÄ™ odpowiedniÄ… taktykÄ….