X


który gwałtownie przybrał na sile, wydając diabelski skowyt...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Nad morzem zalśniła przez moment błyskawica i Caustonowi spadła na rękę pojedyncza kropla deszczu.
- Wygląda to dość paskudnie - powiedział, spoglądając w niebo. - Niech Bóg ma w opiece żeglarzy w taką noc.
- Niech ma w opiece Serruriera i jego armię - stwierdził Dawson, patrząc w dół na St.
Pierre.
Causton obejrzał się na Wyatta, który siedział na skraj u wykopu.
- On bardzo to przeżywa - rzekł. - Uważa, że nie spełnił swego zadania. Głupi szczeniak; nie zrozumiał jeszcze, że doskonałość nie istnieje. Ale nauczy się, że życie to transakcja: trzeba zgodzić się na trochę zła w zamian za dużo dobrego.
- Mam nadzieję, że nigdy się tego nie nauczy - powiedział Dawson ściszonym głosem. -
Mnie też udzielono podobnej lekcji i nigdy nie wyszła mi ona na dobre. - Spojrzał Caustonowi prosto w oczy i ten po chwili odwrócił wzrok.
II
Rawsthorne nie był już młody i dwa dni wytężonego wysiłku oraz życia pod gołym niebem wycisnęły na nim swe piętno. Nie mógł poruszać się szybko po wzniesieniach - jego płuca dawno utraciły swą prężność, a nogi energię. Oddech wiązł mu boleśnie w gardle, gdy starał
się utrzymać dobre tempo marszu, a mięśnie ud paskudnie mu dokuczały.
Był jednak w lepszej formie niż pani Warmington, której ciało, po latach konsumowania przez nią ciasteczek z bitą śmietaną i przy braku ruchu, przypominało pulchną galaretę. Sunęła za nim, sapiąc i potykając się, a jej nazbyt obfite kształty podrygiwały z wysiłku. Przez cały czas użalała się półgłosem nad swoją dolą, co harmonizowało z zawodzeniem wzmagającego się wiatru.
Julie, pomimo odniesionych ran, była w najlepszej kondycji z całej trójki. Choć nogi miała sztywne i obolałe z powodu pchnięć bagnetem, mięśnie okazały się twarde i wytrzymałe, a płuca pracowały równomiernie, gdy podążała za panią Warmington. Wyczerpująca gra
w tenisa przynosiła teraz efekty i mozolna wspinaczka po zboczach nie sprawiała jej żadnych trudności.
Plan trasy ustalił Rawsthorne.
- Nie ma sensu uciekać przed wojskiem dalej na zachód - stwierdził. - Okolice St. Michel są nisko położone, a tutaj z pewnością nie należy zostawać, bo niewykluczone, że Rocambeau zostanie znowu odparty. Będziemy musieli przemknąć się na tyłach jego armii i pójść przez góry na północ; może aż do Negrito.
- Czy to daleko stąd? - zapytała zaniepokojona pani Warmington.
- Nie bardzo - odparł uspokajająco Rawsthorne. - Musimy przejść około trzynastu
kilometrów, zanim zobaczymy dolinę Negrito. - Nie wspomniał tylko, że owych trzynaście kilometrów trzeba pokonać w trudnym terenie i że okolica będzie zapewne pełna dezerterów.
Ponieważ Rawsthorne miał wątpliwości, czy zdoła się wspiąć na ścianę kamieniołomu -
a także prywatne, nie wyrażane głośno zastrzeżenia co do alpinistycznych umiejętności pani Warmington - zeszli drogą do głównej szosy, poruszając się ostrożnie i czujnie wypatrując niebezpieczeństwa. Nie chcieli napotkać strażnika, który ulotnił się w tamtym kierunku. Zeszli z drogi w miejscu, gdzie przedtem zaczynali wspinaczkę do plantacji bananów i Julie poczuła ściskanie w gardle, ujrzawszy widoczny ciągle na piaszczystej ziemi ślad buta Eumenidesa.
Plantacja wyglądała na opuszczoną, posuwali się jednak ostrożnie, przemykając możliwie najciszej między rzędami bananowców. Rawsthorne poprowadził ich do kotliny, w której
przedtem kopali doły. Miał nadzieję, że znajdą tam resztki żywności i - co ważniejsze - wodę.
Nie było tam jednak niczego, prócz czterech pustych dołów oraz wyrzuconych puszek
i butelek.
Julie spojrzała na zasypany dół i ogarnął ją przejmujący smutek na myśl o nieszczęsnym Greku. „Najpierw kopiemy jamy, potem w nich umieramy”. Przepowiednia Eumenidesa
spełniła się.
- Gdyby nie wojna, zalecałbym pozostanie tutaj - stwierdził Rawsthorne, po czym odchylił
Wątki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.