Dzieje si� tak dlatego, �e zdarza si� nam czasem pewien k�opot...

A prawd� m�wi�c, to jest on nawet niezmiernie cz�sty. Dar �aski chrztu mo�e zosta� zapomniany, wzgardzony, podeptany, zarzucony. Po wielu latach b��dzenia na manowcach, a mo�e i �ycia bez Boga, przychodzi opami�tanie. A wraz z nim w�tpliwo��: czy chrze�cijanin mo�e potrzebowa� nawr�cenia? Je�li ja radykalnego nawr�cenia potrzebuj�, to mo�e wcale nie jestem chrze�cijaninem, mo�e dopiero od jutra b�d� m�g� si� nazywa� chrze�cijaninem, i b�d� od tej pory m�wi�: "zosta�em chrze�cijaninem, gdy� si� nawr�ci�em"? Jak ma prze�y� swoje nowe narodzenie kto�, kto dawno, dawno temu przyj�� chrzest, a teraz dopiero odkrywa moc zbawienia, pot�g� S�owa Bo�ego i rado�� Ducha �wi�tego? Czy Pismo �w. zawiera recept� dla takich przypadk�w?
Tak. Odpowied� znajdziemy w ksi�dze Apokalipsy, a szczeg�lnie w rozdziale drugi i trzecim. Tekst ksi�gi Apokalipsy (2, 1 - 3, 22) to siedem list�w skierowanych do r��nych chrze�cija�skich Ko�cio��w. Tekst wymienia obok cech pozytywnych najr��niejsze grzechy pierwotnych wsp�lnot ko�cielnych. Cz�sto zreszt� znajdziemy podobne niewierno�ci po�r�d wsp��czesnych nam chrze�cijan, niestety!
- odst�pstwo od pierwotnej gorliwo�ci (Ap 2, 4);
- trzymanie si� "nauki Balaama" (pos�uch dawany sektom nikolait�w) (Ap 2, 14);
- niewierno�� wobec Boga, oboj�tno�� wobec fa�szywego nauczania i zwodzenia (Ap 2, 20);
- noszenie imienia chrze�cija�skiego, mimo �e jest si� wewn�trznie, czyli duchowo umar�ym (Ap 3, 1);
- oboj�tno�� religijna: zarzut, �e "ani zimny, ani gor�cy nie jeste�" (Ap 3, 15).
Nawet widz�c duchow� martwot� i niewierno�� takich letnich pseudowierz�cych, Jezus nie odmawia tym ludziom miana "chrze�cijanina". Owszem s� to chrze�cijanie bardzo niedoskonali, ale jednak chrze�cijanie. Sam Jezus u�ywa wobec nich sformu�owania "Ko�ci��": "Ko�cio�owi w Laodycei napisz: [...] znam twoje czyny, �e ani zimny, ani gor�cy nie jeste� [...], jeste� letni i chc� ci� wyrzuci� z mych ust" (Ap 3, 14-16).
Wobec wszystkich grzech�w chrze�cija�skich Ko�cio��w, wobec grzesznych i niewiernych chrze�cijan, Jezus dyktuj�cy owe zawarte w Apokalipsie listy ma jedn� tylko odpowied�: "nawr�� si�" (Ap 2, 5; 2, 16; 3, 3). Wynika z tego, �e Ko�cio�owi jest potrzebne nieustanne nawr�cenie. Ma ono posta� odwr�cenia si� od grzechu, ponownego s�uchania S�owa, przyjmowania w wierze Jezusa do swego �ycia i korzystania z mocy Eucharystii: "Znam twoje czyny, �e� ani zimny, ani gor�cy [...] Nawr�� si�! Oto stoj� u drzwi i ko�acz�: je�li kto pos�yszy m�j g�os i drzwi otworzy wejd� do niego i b�d� z nim wieczerza�, a on ze mn�" (Ap 3, 15. 20).
Dlatego nie dziw si�, je�li maj�c lat szesna�cie, dwadzie�cia siedem, a mo�e nawet siedemdziesi�t us�yszysz od kogo�, �e masz przyj�� Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela. Po pierwsze, nie t�umacz si�: jestem przecie� ochrzczonym katolikiem bo cz�onkowie Ko�cio�a w Laodycei te� byli ochrzczeni. Po drugie nie pytaj: czy wobec tego moja dotychczasowa droga oznacza, �e w og�le nie jestem chrze�cijaninem? Raczej zapytaj sam siebie, czy nie pasuj� do ciebie s�owa: "Znam twoje czyny, �e ani zimny, ani gor�cy nie jeste�". I z rado�ci� us�ysz g�os Jezusa stukaj�cego do drzwi i otw�rz Mu. To b�dzie twoje nowe narodzenie wed�ug biblijnego wzoru przewidzianego dla letnich chrze�cijan, wed�ug wzoru laodycejskiego. Nowe narodzenie, kt�re w tym przypadku zawiera element tylko wewn�trznego nawr�cenia dope�niaj�cego chrztu sprzed lat, jako owoc przyniesie spe�nienie obietnicy Jezusa: "wejd� do niego i b�d� z nim wieczerza�, a on ze mn�".
Nie t�umacz si�, �e przecie� "jestem wierz�cy" i "nikogo nie zabi�em ani nie okrad�em". O wierze bez mi�o�ci Boga i bez mi�o�ci drugiego cz�owieka m�wi Pismo: "tak�e i z�e duchy wierz� i dr��" (Jk 2, 19). A otrzymany kiedy� chrzest pozostanie dla ciebie fundamentem nadziei: "Przyst�pmy z sercem prawym [...] obmyci na ciele wod� czyst�; trzymajmy si� niewzruszenie nadziei, kt�r� wyznajemy, bo godny zaufania jest ten, kt�ry da� obietnic�" (Hbr 10, 22-23).
Spowied�: Je�eli wyznajemy nasze grzechy...