rosyjskiego”, M...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Karamzin, przek³ad Jauffret, zakoñczenie M. Diwowa, obecnego radcy stanu i
szambelana cesarza Rosji, jedenaœcie tomów in-8, Pary¿, 1826.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Moskwa, 11 sierpnia 1839.
Je¿eli nie przestudiowa³eœ dok³adnie kronik rosyjskich, praca, któr¹ przeczytasz, wyda Ci siê
wynikiem potwornego manewru, a przecie¿ jest to tylko streszczenie autentycznych faktów.
Ale ca³a ta masa okropnoœci poœwiadczonych przez historiê, któr¹ siê czyta jak bajki, nie jest
tym, co daje najwiêcej do myœlenia, kiedy siê wspomina d³ugie panowanie Iwana IV. Nie,
problemem ca³kowicie nierozwi¹zalnym dla filozofa, wiecznym powodem do zaskoczenia i do
zatrwa¿aj¹cych medytacji jest wp³yw, jaki wywar³a ta niebywa³a tyrania na zdziesi¹tkowany
przez siebie naród: rzecz w tym, ¿e ona nie tylko nie rodzi buntu w poddanych, lecz przeciwnie,
przywi¹zuje ich do siebie. Ta prawdziwa okolicznoœæ rzuca chyba nowe œwiat³o na tajemnice
ludzkiego serca.
Iwan IV wstêpuje na tron jeszcze jako dziecko, w roku 1533. Ukoronowany w wieku
siedemnastu lat, 16 stycznia 1546, zmar³ w swoim ³ó¿ku na Kremlu po rz¹dach trwaj¹cych
piêædziesi¹t jeden lat, 18 stycznia 1584, maj¹c piêædziesi¹t cztery lata, i by³ op³akiwany przez
ca³y naród, nie wy³¹czaj¹c dzieci swoich ofiar.
...To potworne panowanie zafascynowa³o Rosjê do tego stopnia, ¿e nawet w bezczelnej
w³adzy rz¹dz¹cych ni¹ carów znajduje obiekt podziwu. Pos³uszeñstwo polityczne sta³o siê dla
Rosjan kultem, religi¹. Tylko w tym narodzie, tak mi siê przynajmniej wydaje, widziano
mêczenników adoruj¹cych katów! ...Czy Rzym pad³ do nóg Tyberiusza i Nerona z b³aganiem,
¿eby nie rezygnowali z absolutnych rz¹dów i nadal palili, rabowali, spokojnie k¹pali siê w jego
krwi, bezszczeœcili jego dzieci? A to w³aœnie, jak zobaczysz, robili Moskowici w czasie rz¹dów i
najwiêkszego nasilenia tyranii Iwana IV.
Chcia³ abdykowaæ, ale Rosjanie u¿yli podstêpu wobec tego strasznego w³adcy: b³agali go, by
nadal rz¹dzi³ nimi, jak mu siê spodoba. Tak usprawiedliwiony, tak zabezpieczony, tyran powróci³
do swych egzekucji. Dla niego panowaæ znaczy³o zabijaæ, zabija³ przez pomy³kê i z obowi¹zku i
ta prosta taktyka by³a poparta zgod¹ Rosjan i ¿alem i p³aczem ca³ego narodu po œmierci
tyrana!!!...
Kiedy Iwan postanowi³, jak Neron, zrzuciæ jarzmo chwa³y i cnoty, by rz¹dziæ jedynie groz¹,
nie poprzesta³ na wyszukiwaniu nieznanych przed nim i po nim okrucieñstw, lecz jeszcze
obrzuca³ inwektywami nieszczêsne obiekty swej furii. By³ wynalazczy i komiczny w
okrucieñstwie, jego umys³, satyryczny i zarazem bezlitosny, o¿ywia³ siê przy zetkniêciu z groz¹ i
œmiesznoœci¹. Przebija³ serca sarkastycznymi s³owami, sam jednoczeœnie rozszarpuj¹c cia³a, i w
piekielnym dziele dokonywanym przeciwko swym bliŸnim, których jego przera¿ona pycha bra³a
za wrogów, wyrafinowanie s³ów przewy¿sza³o barbarzyñstwo uczynków.
Nie znaczy to wcale, ¿e nie wysila³ siê na stosowanie wszelakich wynalezionych przed nim
sposobów rozszarpywania cia³ i przed³u¿ania bólu: jego rz¹dy to rz¹dy tortury.
WyobraŸnia nie chce wierzyæ w trwanie takiego fenomenu moralnego i politycznego.
Powiedzia³em ju¿, i nie od rzeczy bêdzie powtórzyæ: Iwan IV zaczyna, jak syn Agrypiny, od
cnoty i od czegoœ, co mo¿e jeszcze wiêcej zdobywa mi³oœæ ambitnego i pró¿nego narodu: od
podbojów. W tym okresie swego ¿ycia hamuje grubiañskie zachcianki i brutalne impulsy, jakie
objawia³ od dziecka, podporz¹dkowuj¹c siê woli m¹drych i surowych przyjació³.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Pobo¿ni doradcy, rozwa¿ni wychowawcy czyni¹ z pocz¹tkowego okresu tych rz¹dów jedn¹ z
najwspanialszych i najszczêœliwszych kart kronik moskiewskich, ale ten pocz¹tek by³ krótki w
porównaniu z reszt¹, a metamorfoza szybka, straszliwa i ca³kowita.
Kazañ, to groŸne przedpole islamu w Azji, pad³ w roku 1522 pod ciosami m³odego cara po
pamiêtnym oblê¿eniu. Energia rozwiniêta przez tego w³adcê wydaje siê zdumiewaj¹ca nawet w
oczach ludzi na po³y barbarzyñskich. Car broni swoich planów kampanii z uporem mêstwa i z
dojrza³¹ m¹droœci¹, która pora¿a najstarszych dowódców i wywo³uje w koñcu ich podziw.
W pocz¹tkach kariery wojennej Iwana zuchwalstwo jego poczynañ narazi³oby na zarzut
ma³odusznoœci wszelk¹ ostro¿n¹ odwagê, ale wkrótce widzimy go równie tchórzliwym, równie
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.