Jeśli Ci się nie spieszy, oto prosta metoda, jak ćwiczyć umiejętność uważnego patrzenia...

Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.

Być może czytasz tę książkę w domu, w pokoju, który dobrze znasz. Weź w takim razie
kawałek papieru i bez oglądania się wokół zapisz wszystko co Cię otacza. Opisz pokój
dokładnie: każdą popielniczkę, każdy mebel, obraz, serwetkę, itd. A teraz podnieś głowę i
zaznacz, co opuściłeś, co umknęło Twojej uwadze, chociaż na pewno widziałeś to
niezliczoną ilość razy. Przyjrzyj się tym nie zauważonym rzeczom. Wyjdź z pokoju i powtórz
ćwiczenie raz jeszcze. Twoja lista powinna się już wydłużyć. Zrób to samo i w innych
pokojach. Taki trening, jeśli będzie systematyczny, wyostrzy Twoją uwagę niezależnie od
miejsca, w którym się znajdziesz.
Większość z Czytelników zapewne słyszała o eksperymencie, jaki pewien profesor
przeprowadził ze swymi studentami. Na zajęciach zaaranżował niespodziewaną scenę
zabójstwa, bardzo przekonującą. Oczywiście studenci nie wiedzieli, że było to zaplanowane.
Kiedy wszystkich, jako świadków poproszono o szczegółowe opisanie tego zdarzenia,
okazało się, że każde zeznanie różniło się od pozostałych, nawet w tak podstawowej kwestii
jak wygląd mordercy. Wszyscy widzieli to samo, ale ich uwaga i pamięć skupiały się na
różnych sprawach.
Potwierdzał to również ostatnio popularny komik Steve Allen w programie TV Tonight.
Występujący aktorzy odegrali nagle przed kamerami gwałtowną scenę. Ktoś strzelał
kilkakrotnie z rewolweru (ślepymi nabojami, oczywiście), komuś podarto ubranie, itp. Cała
szamotanina nie trwała dłużej niż minutę, po czym S. Allen poprosił z widowni trzy osoby,
aby odpowiedziały na kilka pytań dotyczących oglądanego zamieszania. Kto do kogo
strzelał, ile razy, jaki był kolor ubrania, itp. Żadna relacja nie pokrywała się z inną i tak
naprawdę nikt niczego nie był stuprocentowo pewny. Nawet aktor, który strzelał, nie był w
stanie powiedzieć, ile razy nacisnął na spust.
Oczywiście nie chodzi o to, abyś wszędzie wypatrywał gwałtownych scen i tylko na nich
ćwiczył swoją uwagę; nie – najlepiej rób tak: pomyśl o kimś, kogo dobrze znasz. Przypomnij
sobie jego twarz i opisz ją możliwie najdokładniej. Wypisz wszystkie istotne cechy, jak kolor
włosów i oczu, karnację, kształt nosa, uszu, czoła, wykrój ust, fryzurę, czy ma przedziałek i
po której stronie, czy nosi okulary, a jeśli tak, to jakie, itd. Przy pierwszej okazji zanotuj to, co
pominąłeś lub zapamiętałeś niewłaściwie; i spróbuj raz jeszcze. W ten sposób dokonasz
znaczących postępów.
Świetnym miejscem do takich ćwiczeń jest autobus, tramwaj, metro i generalnie każde
pomieszczenie, gdzie jest dużo ludzi. Przyjrzyj się dłuższą chwilę jakiejś twarzy, zamknij oczy
i spróbuj w myślach opisać ją dokładnie. Wyobraź sobie, że jesteś świadkiem w sądzie i że
Twoje zeznania mają najwyższą wagę. Spójrz na tę twarz raz jeszcze (ale nie gap się zbyt
uporczywie, bo sam będziesz miał sprawę) i sprawdź, co pominąłeś. Zobaczysz, że z każdą
taką próbą koncentrujesz się na obserwacji coraz lepiej.
I jeszcze jedna sugestia: wystawy sklepowe. Spróbuj zapamiętać wszystko, co na nich
jest (bez korzystania z ŁMS i ZMP), a później, najlepiej w domu, zapisz to, co
zaobserwowałeś i sprawdź wszystko przy najbliższej okazji. Zanotuj to, co pominąłeś i
zapamiętaj wszystko raz jeszcze. Jeśli uznasz, że idzie Ci dobrze, zacznij zapamiętywać
ceny.
Po każdym takim ćwiczeniu Twój zmysł obserwacji będzie coraz ostrzejszy, co więcej, po
pewnym czasie zaczniesz obserwować nie tylko lepiej, ale i bezwiednie.
Zanim przejdziemy do następnego rozdziału proszę, abyś zapamiętał kolejne "zakładki"
od 51 do 75, na razie tak jak je podałem. Oczywiście, znając już alfabet fonetyczny, możesz
wymyślić je samodzielnie z równie dobrym skutkiem, nie chcę jednak, abyś wybrał słowa,
których będziemy w przyszłości używać do innych celów. Lepiej więc poczekaj, aż
przeczytasz książkę do końca, a potem zrób ze swoimi zakładkami co tylko chcesz.
51 – LoDy
52 – LiNa
53 – LaMa
54 – LiRa
55 – LaLa
56 – LeJ
57 – LeK
58 – LeW
59 – LeP
60 – JaZ
61 – JeTi
62 – JeżyNa
63 – JaMa
64 – JaR
65 – JeLeń
66 – JaJo
67 – JasieK
68 – JaWa
69 – JeeP
70 – KoS
71 – KoT
72 – KuNa
73 – KaMea
74 – KuR
75 – KoaLa
Rozdział 9
Jak zapamiętać przemówienia, treść artykułu, tekst roli, notatki i dowcipy.
Mówcę poproszono o zabranie głosu. Wyraźnie zdenerwowany podszedł do mikrofonu i
wyjąkał:
– D-d-drodzy przyjaciele, k-k-kiedy przyjechałem dziś wieczorem, tylko Pan Bóg i ja
wiedzieliśmy, co mam powiedzieć. W tej chwili wie o tym tylko Pan Bóg.
To chyba jedna z najbardziej przykrych scen: zapomnieć "języka w gębie" w obecności
wielu ludzi. A zaraz po niej kłopotliwe lawirowanie, zdradzające niepewność, co się ma
powiedzieć. Jest sprawą oczywistą, że każdy, kto wygłasza mowę na jakiś temat, powinien
ten temat znać dobrze; w przeciwnym razie poproszono by przecież o to kogoś innego. Nie,
kłopoty mówców w trakcie wystąpień biorą się stąd, że zapominają jakiegoś słowa, albo boją
WÄ…tki
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Jak ciÄ™ zĹ‚apiÄ…, to znaczy, ĹĽe oszukiwaĹ‚eĹ›. Jak nie, to znaczy, ĹĽe posĹ‚uĹĽyĹ‚eĹ› siÄ™ odpowiedniÄ… taktykÄ….