Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
pozostawało na poziomie 107%. Wyraźnie zintensyfikowano współpracę z peni-tencjarystami innych państw europejskich, w tym ze specjalistami z Rosji i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Zintensyfikowano także współpracę z polskimi ośrodkami naukowymi, w tym z tymi uniwersytetami, które posiadają już określony dorobek w zakresie badań penitencjarnych i rozwoju teoretycznych obszarów penitencjarystyki. Efektem tej współpracy jest niniejsza książka - pierwsza tego rodzaju polska publikacja o podobnej tematyce.
W psychopedagogice penitencjarnej, podobnie jak w psychopedagogice resocjalizacyjnej, przyjmuje się ważne założenie, że przestępca odbywający karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym to człowiek. Stanowisko takie pozwoliło na przyjęcie tezy, iż podlega on tym samym regułom zmiany, jakim podlega każdy człowiek. Jeżeli przyjąć, iż resocjalizacja penitencjarna dąży do korygowania postaw, to zgodnie z teorią postaw zakładającą ich zmienność, należy uznać optymizm poprawczy za uzasadniony. W rozważaniach o możliwościach poprawczych więzienia naturalnie nie wolno pominąć opisów Mądrzyckiego3 dotyczących trudności lub niemożności zmian tzw. postaw autonomicznych, czy też ustaleń Eysencków4 dotyczących ekstrawesji i osobowości twardej. Nie można także zbagatelizować faktu, że niektórzy przestępcy odbywający karę pozbawienia wolności to ludzie o osobowości psychopatycznej, co znacznie utrudnia przeprowadzenie procesu resocjalizacyjnego5. Nie można przemilczeć negatywnych oddziaływań społeczności więźniów6, które proces ten utrudniają. 3 T. Mądrzycki, Psychologiczne prawidłowości kształtowania się postaw, Warszawa 1970, s. 37; tenże, Warunki metody zmian postaw [w:] S. Nowak (red.), Teorie postaw: praca zbiorowa, Warszawa 1973, s. 322; E. Aronson, T. D. Wilson, M. R. Akert, Psychologia społeczna, tłum. A. Bezwińska-Walerjan, Poznań 1997, s. 309-353. 4 H. Eysenck, M. Eysenck, Podpatrywanie umysłu: dlaczego ludzie zachowują się tak jak się zachowują?, tłum. M. Dowhyluk, Gdańsk 1994, s. 257 i nast. 5 B. Pastwa-Wojciechowska, Naruszanie norm prawnych w psychopatii: analiza kryminologicz-no-psychologiczna, Gdańsk 2004, s. 113—134. 6 M. Szaszkiewicz, Tajemnicegrypserki, Kraków 1997; S. Przybyliński, Podkultura więzienna: wielowymiarowość rzeczywistości penitencjarnej, Kraków 2005. 7 M. Konopczyński, Twórcza resocjalizacja. Kształtowanie nowych tożsamości [w:] B. Urban, J. Stanik (red.), Resocjalizacja, t. 1, Warszawa 2007, s. 278-311. Optymizm resocjalizacyjny zawiera się również w koncepcji nazwanej twórczą resocjalizacją, którą wypróbował (na nieletnich przestępcach) i którą promuje M. Konopczyński7. Jest to podejście nieco inne niż tradycyjna filozofia zmiany. Może ona stanowić podstawę pracy resocjalizacyjnej ze skazanymi młodocianymi, ponieważ ze względu na wiek znajdują się oni w określonej fazie rozwoju psychospołecznego. Na podstawie koncepcji interakcyjnych oraz o podejścia kognitywno-behawioralnego autor wypracowuje postrzeganie procesu resocjalizacji jako destygmatyzacji prowadzącej do powstania nowej, prospołecznej tożsamości. Jego zdaniem możemy przyjąć, że z punktu widzenia współczesnej pedagogiki resocjalizacyjnej proces destygmatyzacji będzie polegał na swoistym nakładaniu (przyswajaniu) nowych kostiumów tożsamościowych8. Istota resocjalizacji polega na zmianie tożsamości. Powoduje ona odkrycie innego siebie: nie jestem tym, kim byłem, nie jestem zły. To nic trudnego, a na pewno przyniesie zmiany na lepsze. W koncepcji tej nie operuje się zmianą postaw, a zmianą tożsamości, która została wadliwie ukształtowana. Resocjalizacja jest więc procesem rozwijania i kreowania potencjałów. Taki proces jest możliwy. Poszukując skutecznych metod pracy z osobami pozbawionym wolności (osadzonymi, skazanymi), odwołujemy się do uznanych koncepcji psychologicznych, stanowiących, jak wiadomo, psychologiczne podstawy resocjalizacji. K. Pospi-szyl9 (za autorami zachodnimi) wymienia, jako ważne, trzy psychologiczne podejścia do resocjalizacji: - podejście psychodynamiczne, i - podejście behawioralne, - podejście kognitywno-behawioralne. psyc cjali Ponieważ owe koncepcje są powszechnie znane, nie widzę potrzeby ich omawiania. Jak pisze autor, w tym ostatnim podejściu następuje tzw. wzbogacanie metod behawioralnych w resocjalizacji (ćwiczenia tzw. sprawności życiowych czy chologicznych) w elementy „treningu świadomości". Czynnik ten brany jest d uwagę zarówno w tradycyjnym ujęciu resocjalizacji, jak i w koncepcji reso-izacji twórczej, o czym wyżej. Zdaniem K. Pospiszyla oznacza to dodawanie do założeń behawioryzmu „licznych dyskusji, perswazji zmierzających do wyzwolenia głębszych refleksji nad przyczynami, a przede wszystkim nad skutkami negatywnego zachowania"10. W tym miejscu autor przypomina, że podobny punkt widzenia prezentowany był w Herbartowskiej pedagogice niemieckiej w pierwszej połowie XIX wieku11. Według Pospiszyla podejście kognitywno-behawioralne jest obecnie charakterystyczne dla nowych programów resocjali-jnych. Dodaje, że
|
WÄ…tki
|