Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
JANA 4:20
Bóg i człowiek stanowią jedno i nie jest możliwe miłować Boga i nie odczuwać chociaż części tej miłości wobec naszego bliźniego. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że wszystko, czego możemy stać się świadomi, jest naszym bliźnim, czy pojawia to się w postaci osoby, miejsca czy rzeczy. Każda idea w świadomości jest bliźnim. Możemy kochać bliźniego tak jak go widzimy, nie posiadającego siły innej niż ta, która pochodzi od Boga. Gdy postrzegamy Boga jako przyczynę, a bliźniego jako coś, co jest w Bogu i od Boga, wtedy kochamy bliźniego bez względu na to, czy bliźni przejawia się jako przyjaciel, krewny, wróg, zwierzę, roślina lub skała. Miłując w taki sposób, że każdy bliźni postrzegany jest jako pochodzący od Boga, wywodzący się z Boskiej substancji, zauważymy, że wszelka idea w świadomości znajduje swe właściwe miejsce. Bliźni, którzy są częścią naszego doświadczenia, pojawią się w naszym życiu, a d którzy nie są, zostaną z niego usunięci. Musimy rozumieć kochanie bliźniego jako aktywność duchową, widzieć miłość jako substancję wszystkiego co istnieje, bez względu na to, w jakiej formie się pojawia. Gdy wzniesimy się ponad nasze człowieczeństwo do wyższego wymiaru życia, gdzie widzimy bliźniego jako czystą, duchową istotę rządzoną przez Boga, ani dobrą ani złą, wtedy prawdziwie miłujemy. Miłość jest prawem Boga. Gdy dostrojeni jesteśmy do Boskiej miłości, kochając tak samo przyjaciela czy wroga, miłość staje się łagodnym zjawiskiem przynoszącym pokój. Jest ona Miłuj bliźniego swego 77 łagodna tylko wtedy, gdy jesteśmy do niej dostrojeni. Tak jak elektryczność. Elektryczność jest bardzo łagodna i przyjazna, dająca światło, ciepło i energię tak długo, jak respektowane są prawa elektryczności. W momencie gdy są one pogwałcone lub lekceważone, elektryczność staje się obosiecznym mieczem. Prawa miłości są tak samo nieubłagane jak prawa elektryczności. Starajmy się zrozumieć tę kwestię: nikogo nie możemy skrzywdzić i nikt nie może skrzywdzić nas. Nikt nie może nas okaleczyć, ale my sami siebie okaleczamy przez pogwałcanie praw miłości. Kara jest zawsze dla tego, kto czyni zło, nigdy tego, komu zło jest czynione. Niesprawiedliwość, którą popełniamy w stosunku do innych, oddzialywuje na nas samych; kradzież rabuje nas samych. Prawo miłości powoduje nieuniknionym, że osoba, która wydaje się być krzywdzoną, w rzeczywistości jest błogosławioną. Ma ona większe, niż kiedykolwiek przedtem możliwości, by wznieść się i zazwyczaj jakieś niezwykłe dobro przychodzi do jej życia.o którym nawet jej się nie marzyło. Podczas kiedy czyniący zło prześladowany jest wyrzutami sumienia aż do dnia, gdy będzie w stanies sobie przebaczyć. Niezbity dowód, że to prawda, zawarty jest w słowie Jaźń Bóg jest naszą Jaźnią. Bóg jest moim Ja i Bóg jest twoim Ja. Bóg stanowi mój byt, bo Bóg jest moim życiem, moją Duszą, moim duchem, moim umysłem i moją aktywnością. Bóg jest moim Ja. To Ja jest jedynym Ja, jakie istnieje, moim Ja i twoim Ja. Jeżeli rabuję twoje Ja, kogo rabuję? Moje Ja. Jeżeli kłamię o twoim Ja, o kim kłamię? O moim Ja. Jeżeli oszukuję twoje Ja, kogo oszukuję? Moje Ja. Istnieje tylko jedno Ja i to, co czynię wobec innego, czynię wobec swojego własnego Ja. Mistrz nauczał tej lekcji w dwudziestym piątym rozdziale Mateusza, w którym powiedział: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".1 ewangelia według św. Mateusza 25:40 78 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI To, co czynię dobrego wobec ciebie, nie czynię dla ciebie, czynię to na swoją korzyść. To, co czynię złego wobec ciebie, nie skrzywdzi ciebie, bo ty znajdziesz sposób, żeby z tego wyjść - ja będę miał do czynienia ze skutkami. Musimy dojść do momentu, od którego rzeczywiście wierzymy i możemy powiedzieć z przekonaniem: "Istnieje tylko jedna Jaźń. Niesprawiedliwość, jakiej dokonuję wobec innych, czynię wobec" siebie. Brak serdeczności, jaką okazuję innym, okazuję sobie". W takim zrozumieniu prawdziwe znaczenie czynienia innym tego, co byśmy chcieli, by inni nam czynili, zostaje w pełni ujawnione. Bóg jest bytem jednostkowym. Znaczy to, że Bóg jest jedynym Ja i nie jest możliwe, by jakakolwiek krzywda czy zło zhańbiło nieskończoną czystość Duszy Boga ani też znalazło tam odbicie. Gdy Mistrz przypominał tę odwieczną prawdę: "Wszystko więc co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy"2, nauczał nas wtedy podstawowej zasady. Jeżeli nie czynimy wobec innych tak, jak byśmy chcieli, by inni czynili wobec nas, krzywdzimy nie innych, tylko siebie samych. To prawda, że w obecnym stanie ludzkiej świadomości wrogie myśli, akty nieuczciwości i bezmyślne słowa, które kierujemy do innych, krzywdzą ich czasowo, ale zawsze w ostatecznym rozrachunku okaże się, że krzywda uczyniona innym nie była nawet w części tak wielka, jaką była wobec nas samych. W przyszłości, gdy człowiek będzie znał tę głęboką prawdę, że Bóg jest Jaźnią każdej jednostki, zło skierowane w nas nawet nas nie dotknie, ale natychmiast powróci do tego, kto je wysłał. W stopniu, w jakim rozumiemy, że Bóg jest naszym jednostkowym bytem, zdamy sobie sprawę, że nie ma takiej broni wymierzonej przeciwko nam, która by zwyciężyła, ponieważ jedyny m Ja jest Bóg. Lęk przed tym, co inni nam mogą zrobić nie będzie istniał, ponieważ 2 Ewangelia według św. Mateusza 7:12 Miłuj bliźniego swego nasze Ja jest Bogiem i nie może być skrzywdzone. W momecie gdy pojawi się świadomość tej prawdy, przestanie obchodzić nas to, co bliźni może wobec nas uczynić. Od rana do wieczora musimy uważać na nasze myśli, nasze słowa i nasze uczynki, być pewnym, że nie jesteśmy odpowiedzialni za nic, co może być negatywne w swej istocie, co mogłoby przynieść niepożądane skutki.
|
WÄ…tki
|