Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką.
Od dziecka rodzice w kółko powtarzają
nam, że coś musimy i my robimy to ze swoimi dziećmi, które też sły- szą na każdym kroku, że coś muszą. Świat biegnie jak szalony na zła- manie karku, nie ma czasu załadować taczek, z którymi mamy doje- chać do celu, ludzie biegają jak w narkotycznym transie, bo wciąż coś muszą. I żyjemy w wolnym podobno kraju. Czy wyznacznikiem wol- ności jest tylko to, że wróg nie trzyma nas pod lufą karabinu? Na ile jesteśmy wolni? Na ile jesteś wolny ty? Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli &Marek Zabiciel SŁODYCZE SUKCESU — Marek Zabiciel ● str. 55 Wolność Wywalczyliśmy wolność, pokonaliśmy wrogów, przelewaliśmy winną i niewinną krew, aby dotrzeć do miejsca, w którym naszym wrogiem kradnącym nam w bezpardonowy sposób nasze osobiste prawo do podejmowania decyzji stały się przekonania świata, w którym przy- szło nam żyć. Ale przecież można to zmienić. Możesz to zmienić ty. Możesz, tylko czy chcesz… Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli &Marek Zabiciel SŁODYCZE SUKCESU — Marek Zabiciel ● str. 56 Życie na krawędzi Życie na krawędzi Uwaga! Ten tekst został napisany jako wskazówka dla tych, którzy zdecydują się pójść za głosem serca i rozpocząć życie zgodne z wła- snym wnętrzem. Ale ma on również zastosowanie przy osiąganiu bardzo potężnych celów. Ma on również zastosowanie tam, gdzie de- cydujemy się zrealizować projekt na pierwszy rzut oka niemożliwy do realizacji lub przekraczający zdecydowanie nasze możliwości. Droga serca jest drogą intuicji. Droga intuicji jest drogą naszego we- wnętrznego głosu. Droga naszego wewnętrznego głosu jest naszą ży- ciową drogą wskazywaną nam przez nasze Wyższe Ja, które najlepiej wie, co jest dla nas właściwe. Chcąc żyć zgodnie z tym, co dyktuje nam nasze serce, musimy zda- wać sobie sprawę z kilku zasadniczych kwestii. Jeśli całe życie poru- szaliśmy się w świecie rządzonym przez ustawionego na automatycz- ne działanie wewnętrznego robota nafaszerowanego kodami i pro- gramami z zewnątrz, to okres nauki poruszania się drogą serca bę- dzie niewątpliwie bolesny. W momencie, kiedy już nauczymy się żyć zgodnie z własnym wnętrzem, problem zniknie, ale do tego momen- tu jest wielce prawdopodobne, że wydarzą się następujące historie. Po pierwsze, nieustannie, niemalże bez wytchnienia będziemy co chwilę nawracani przez całe otoczenie na „właściwą drogę”. Ludzie wokół nas będą się niezmiernie irytowali na sam fakt, że próbujemy żyć inaczej niż do tej pory. Po drugie, podczas procesu dojrzewania do umiejętności poruszania się według własnych reguł wypływających z naszej intuicji nie raz spotkamy się z sytuacją, w której najchętniej rzucilibyśmy to wszyst- Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli &Marek Zabiciel SŁODYCZE SUKCESU — Marek Zabiciel ● str. 57 Życie na krawędzi ko w diabły, powracając do starych, utartych schematów. Ilość prób, jakie trzeba przejść i z jakich trzeba wyjść zwycięsko, jest często bar- dzo duża. Im szybciej chcemy osiągnąć nasz cel, jakim jest intuicyjne kierowanie się podczas podejmowania decyzji, tym droga jest trud- niejsza, a co za tym idzie, bardziej nieprzyjemna. Wielokrotnie może się wydawać, że ból, jaki musimy znosić, pokonując życiowe trudno- ści, jest niewspółmierny do nagrody, jaką będzie umiejętność życia w zgodzie z własnym wnętrzem. Po trzecie, droga serca to droga naszej komunii z Bogiem. W związku z tą zależnością niezbędne jest w pewnym momencie poddanie się jego woli tak, by całkowicie pozwolić się ponieść właśnie jemu. I tu zaczyna się kolejny problem, który testuje, mogłoby się wydawać, beznamiętnie naszą wiarę. Na ile jesteśmy w stanie zaufać i jak wiele znieść, wierząc i trwając do końca testu? Doskonałym przykładem tego, o czym teraz mówię, jest legenda biblijnego Hioba. To test, któ- ry brzmi: ile jesteś w stanie znieś, na ile jesteś gotowy zaufać sile, z którą pragniesz wejść w komitywę? Po czwarte, zapewne okaże się, że przewidywany przez nas do tego eksperymentu czas jest niewystarczający. Innymi słowy można po- wiedzieć, że trzeba będzie zdecydowanie dłużej pomęczyć się i po- walczyć, niż przewidywaliśmy na początku. Po piąte, próby, którym będziemy poddawani, najprawdopodobniej będą zdecydowanie trudniejsze i bardziej bolesne niż te, które mogli- śmy sobie wyobrazić, ustawiając się do startu w tym biegu. Będzie niewątpliwie ciężej, niż to przewidywaliśmy. Po szóste, zdarzenia, które będą miały miejsce, najprawdopodobniej zaangażują do uczestnictwa innych ludzi, którzy nie będą ani rozu- mieli naszej sytuacji, ani jej popierali. Mało tego, może się okazać, że ci ludzie zaczną z nami walczyć w imię swoich własnych interesów i w imię własnych wyobrażeń o sprawiedliwości. Może się okazać, że Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli &Marek Zabiciel SŁODYCZE SUKCESU — Marek Zabiciel ● str. 58 Życie na krawędzi będą nas oskarżali widząc w naszym zachowaniu działania niegodne, nierozumne i niejasne. Po siódme, na początku droga jest w miarę łatwa i czujemy naszego wewnętrznego przewodnika dosyć wyraźnie. Ale przyjdą takie mo- menty, kiedy będzie on nieobecny. Mało tego, może się wydarzyć, i najprawdopodobniej się wydarzy tak, że zniknie on na dłużej i to w sytuacji, kiedy będziemy najbardziej go potrzebowali. Będziemy prosili i błagali, by się odezwał, by wskazał nam drogę, a on będzie milczał jak zaklęty. To będzie kolejna próba. Można by jeszcze dopisać kilka scenariuszy, ale te powinny wystar- czyć, by uświadomić każdemu, kto zechce się zmierzyć z tematem ży- cia w wolności, według samego siebie. Można by się pokusić o stwierdzenie, że ta droga, to pokonywanie przeszkód będą uświęco- ne prawami Murphy'ego skazującymi każdą potencjalna inicjatywę
|
Wątki
|